Jak samotny ptak w lesie, śpiewa Jesienne skrzypce
Głowa jest dziś jak jabłko i boli jak pod ostrzałem
Na wzgórzu kamienie ustawiły się tak, jak tam były
Na karable bliżej do zachodu Słońca siedzieć i patrzeć jak dobrze
Oj jak wszystko nie spodziewałem się i się nie bałem