Na drzewie ptak wśród pożółkłych liści był, przeczuwając zimno
Anderson Silvo Tak Na twarz uderzył mocno ciekawe nie odleciał zęby
Jak groźna i jednocześnie piękna może być Natura chmur
Bez wiedzy tych reflektorów nie było, twórczość inżynierów jest bezcenna
Zobaczyć wieczorem Paryż i umrzeć. Umrzeć, by rano zmartwychwstać
Kłęby czerwonego pyłu podnosi ryczący czołg pędzący po polu